środa, 24 kwietnia 2013

Nowi bohaterowie ?

Witam siedzę i się nudzę. W czwartek wylatuję ale szwagier tam mieszkający ma dobry zasięg więc aby mi się nie nudziło będę dalej pisać...no właśnie i tu jest haczyk. O kim byście chcieli czytać ? Propozycję bohaterów proszę umieszczać w komentarzach. :)

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Koniec :D :)

din don
din don
-Idę!! - co ktoś dzwonka nie widział na oczy
*Cześć-powiedziałam i weszłam do domu nie czekając na zaproszenie, Wzięłam ściągnęłam bluzeczkę malutkiej i dałam ją Crisowi
*Tu masz jeszcze torbę z potrzebnymi rzeczami mleko, pampersy, krem, butelki itp ja będę pod wieczór po nią tak około 20-21 Pa
-Vici poczekaj
*Tak ?
-Co to wszystko znaczy ?
*Powiedziałeś w wywiadzie że utrudniam ci kontakty z córką no to teraz ci je ułatwiam
-Przeprowadzasz się do Hiszpanii?
*Niee! Chciałam ci tylko pokazać, ze jeśli nie jesteśmy już razem to nie znaczy, ze nie możesz odwiedzać córki
-Vica porozmawiaj ze mną !
*Nie mamy o czym paa
-Na razie
Popołudnie minęło bardzo szybko kilka razy chciałam zadzwonić do Crisa ale się powstrzymałam. Teraz robię z mama obiad i sprzątam trochę w pokoju muszę iść odebrać moje rzeczy od Crisa ale to wieczorem

W tym samym czasie u niego
+Criss!! -krzyczał na całe gardło Pepe
-Zamknij się dziecko mi śpi !
+Ty chyba już majaczysz?> chodź tu pokaż czoło czy nie masz gorączki
=Junior jest na dworze- zauważył Marcelo
-No aleś genialny sam bym na to nie wpadł- podśmiewał się Cris
+O ile dobrze pamiętam to masz tylko syna
-I CÓRKĘ !!-przypomniał Portugalczyk
=Taaaa..która jest w POLSCE
-Taaaa. Która Śpi na górze ;p
+= CO??
Piłkarze polecieli szybko na górę i nie mogli uwierzyć własnym oczom w pokoju który przez pół roku był zamknięty tak jak i sypialnia leży malutka dziewczynka z kucykami na głowie
+Cristina !
=Jaka ona już duża
+Chcesz nam powiedzieć, ze Vica ci wybaczyła?
-Nie.Przyjechała powiedziała, że w jakimś wywiadzie powiedziałem, że ona utrudnia mi kontakt z małą i ją przywiozła
=No to już masz dar od Boga wykorzystaj to
-Wiesz jaka ona jest fantastyczna? Cały dzień bawiliśmy się w ogrodzie i ona ma roczek i już kopie piłkę, junior dopiero niedawno tym się zainteresował
+Ja też tak chcę
-Wiesz ile ja czasu zmarnowałem? Tak chciałbym być przy tym jak rosła, jak stawiała pierwsze kroki..tyle wspaniałych chwil mnie ominęło

O godzinie 20,20 wsiadłam w samochód i pojechałam po moją córeczkę
din don
din don
-Czy musicie tyle dzwonić? Ja głuchy nie jestem...jeszcze
*Przyjechałam po małą
-Śpi
*Jak to śpi?
-Normalnie była zmęczona bo bawiliśmy się w ogrodzie i zasnęła
*Cristiano nie rób mnie w konia ona nie śpi nigdy o tej porze !
-Nie wierzysz mi? To idź na górę i zobacz!
*Płakała?
-Nie
*I co ja mam teraz z nią zrobić ?
-Przyjechać po nią jutro
*Nigdy w życiu nie zostawię dziecka z tobą na dłużej niż 6 godzin
-Miła jesteś
*Dziękuję. Co mam teraz zrobić ?
-Możesz tu spać -,-
*Taa chyba na ziemi ;/
-Mogę ci zaproponować kanapę
*Kanapę? Ty chyba żartujesz ? To ty śpij sobie na kanapie! Ja idę do mojego łóżka !
-Proszę bardzo droga wolna. Vici?
*Co ?
-Jeśli już wszystko skreślone to czy możemy zostać chociaż przyjaciółmi ?
*Możemy-lekko się uśmiechnęłam
Poszłam na górę i próbowałam otworzyć drzwi do mojej dawnej sypialni. Zamknięte no nic weszłam do pokoju obok i zobaczyłam pokój malutkiej wyglądał tak samo jak go zostawiłam czyli pufa schowana, przewijak na ziemi,  zabawki obok kosza wszystko tak jak zostawiłam przed wyjazdem do Polski.
*Cris
-Słucham
*Dlaczego drzwi są zamknięte?
-Jakie ??
*Nie rób z siebie głupka tylko mi powiedz dlaczego zamknąłeś drzwi do sypialni ?
- zamknąłem je bo wszystko co w nim jest przypomina mi ciebie. Pokój małej też był zamknięty bo nie umiałem znieść myśli, że nigdy już nie zobaczę jej w tym łóżeczku, że już ci
*Dobra nie kończ już tylko otwórz mi sypialnie bo na tej kanapie spać nie będę ... Ej chwila a ty gdzie spałeś przez ten czas?
- Tu - Cris otworzył drzwi do swojego gabineciku i nie mogłam powstrzymać się od śmiechu
*Ślicznie urządzone te łóżko w rogu genialnie
-Wiesz co ? Będziesz spała jednak na kanapie
*Dobra koniec śmiechu
Cris podszedł do komody otworzył szufladę i dał mi klucz do pokoju. Szybko poszłam na górę otworzyłam pokój i zamarłam. Wszystko było tak jak dawniej nasz portret nad łóżkiem zdjęcia dzieci na komodzie pełno kurzu nawet łóżko było tak jak je zostawiliśmy. Otworzyłam okno bo w pokoju panował zaduch schyliłam się do pod łóżko bo ciekawa byłam czy są tu moje papcie i SĄ. Wzięłam czyste ciuchy z szafki( te których jeszcze nie wzięłam) przebrałam się i położyłam. Kręciłam się z boku na bok i nie mogłam zasnąć zawsze w tym dużym łóżku leżał ze mną Cris. Zawsze byłam do niego wtulona. Kochałam go
Zeszłam na dół a on siedział na kanapie po ciemku i pił sok
*Co robisz?
-Nic. nie mogę spać
*Ja też
-Dlaczego? Wolisz kanapę /.?
*Śmieszne. Nigdy w tym łóżku nie spałam sama zawsze z tobą ..A ty czemu nie śpisz?
-Oglądałem nasze zdjęcia ze ślubu
*Masz nasze zdjęcia?
-Yhy chcesz zobaczyć ?
*No jasne
Cristiano zapalił lampkę i podał mi album. Oglądałam wszystkie po kolei i zastanawiałam się co ja robię ze swoim życiem? Przecież go nadal kocham, ale on już chyba mnie nie
-Pięknie wyszliśmy co nie ?
*Tak- jedna łza poleciała mi po policzku. Cristiano wziął i otarł ją swoją ciepłą dłonią
-Brakuje mi ciebie wiesz
*Mi ciebie też ale nie umiem ci wybaczyć
-Błagam cię daj nam jeszcze jedną szanse. Proszę -powiedział już ciszej
Odwróciłam głowę w jego kierunku i ten wykorzystał sytuację i pocałował mnie.
-Wybacz mi błagam
*Możemy spróbować wszystko od początku ale nigdy ci nie zapomnę tej zdrady
-Kocham cię
Cris znowu mnie pocałował lecz tym razem już nie protestowałam i oddawałam pocałunki, po 30 minutach wylądowaliśmy w naszej sypialni przeżyliśmy drugą noc poślubną rano ktoś próbował dobić się do naszych drzwi
*Cristiano wstań !
-Idź ty!
*Nie chce mi się
-Mi też nie
*Ohh Idę tak
-Nie!! ubierz się
*Dlaczego? Źle wyglądam ?
-Jakbyś miała coś ubrane to było by ok ale nie jest
*Dobra już
Wzięłam za dużą bluzkę Crisa i ubrałam po drodze spodenki
+No w końcu otworzyłeś -odrzekł Benzema i zaraz się wycofał +oj przepraszam pomyliłem domy
=Przesuń sie bo mi zasłaniasz tą grubą dupą-Odrzekł Marcelo= Może to miłość mojego życia a ty m tu zawadzasz !-wuknął brazylijczyk
=Vica!?
+No waktycznie to miłość tylko szkoda że nie nasza Marcelo
*Cześć wam
=Moja miłość !!
*Cześć Karim :) Witaj Marcelo!
Chłopacy mnie wyściskali i zadawali milion pytań do
-Weźcie odwalcie się od mojej żony-Krzyczał mój mąż biegnący po schodach
+To wyście się pogodzili?
-Tak - wyszczerzył mój partner białe ząbki
=Szkoda
*Dlaczego?
=Bo miałem zamiar ci się oświadczyć
-A ty chcesz przeżyć do następnego meczu?
=No i w tym celu właśnie tu jesteśmy :)
*To znaczy?
+No bo trener wysłał nas mnie Marcelo i Pepe ale ten ostatni zamknął się w szatni i udaję, ze drzwi się zatrzasnęły bo boi się Crisa. Abyśmy na siłę przyprowadzili tego tu debila bo inaczej cała trójka wylatuję
-Uuuu to nie tylko ja pożegnam sie z karierą. Kiepsko
=Słyszałeś co mówił? Nawet siłą cię tam zaciągniemy !
-Nie chłopaki ja nie wracam do nogi to już postanowione
*Albo jedziesz na mecz albo wracam do Polski. Co wybierasz?
-Nie możesz mnie szantażować
*Właśnie to zrobiłam. Albo ja i piłka albo nic
+Vica wiesz to my go olejemy nie chce to nie i wszyscy jedziemy z tobą do Polski
=Niezły pomysł to ja idę się spakować
-Dobrze...
*Więc?
-Zgadzam się. Zacznę znowu trenować
+No to zbieraj sie bo jestem umówiony na 13
-Jest 9,00
+No ale zanim ty się wygramolisz to będzie 12
-Ja chyba zmieniłem zdanie
+Ja coś mówiłem o 12? Miałem na myśli 11-zmieniał godzinę przestraszony Karim
-?
+yyy 10?
-No! Idę się ubrać
 Tego dnia Obiecałam sobie, że zostanę przy Crisie Mamy w końcu dwójkę dzieci i mam nadzieję, że taka sytuacja już nigdy się nie powtórzy.
Kilka miesięcy później

No więc z Crisem wszystko układa się wspaniale. Jestem naprawdę szczęśliwa. Gazety twierdzą, ze specjalnie się rozstaliśmy aby być bardziej popularni. Ich głupota nie zna granic. Ostatnio bardzo źle się czułam i mąż zawiózł mnie do lekarza to co mi powiedział naprawdę mnie ucieszyło. Po wyjściu od lekarza od razu rzuciłam się Crisowi na szyję
-Ej co jest?
*Jestem w ciąży
-Słucham ?
*Będziemy mieć kolejne dziecko !
-Kocham cię - Cris wziął mnie na ręce i okręcił się do około siebie i zaczął mnie całować
*Ja też cię kocham
Kilka dni później
Cristiano zrobił sobie tatuaż na prawej nodze (jak on twierdzi tej silniejszej ) z imionami swoich dzieci a pod nimi Moje imię i napis "na zawsze razem" po portugalsku oczywiście
_________________________________
No więc kochani to ostatni wpis na tym blogu kończę z opowiadaniem we wtorek lecę do Hiszpanii na kilka dni potem moze do czerwca coś wymyśle ale nic nie obiecuję. Dziękuję wszystkim za te dwa miesiące i pozdrawiam wszystkich moich czytelników
W Hiszpanii podobno jest świetny zasięg więc może zacznę pisać nowe opowiadanie kto jest za ?

Zabieram moje księżniczki do domu

Malutka wstała. Ubrałam ją i poszłam na spacer i myślałam jak dokopać Cristiano tak aby nigdy w wywiadach nie wspominał ani mnie ani naszej córki.
-Dzień dobry czy mogę zadać pani kilka pytać ? -spytała jakaś baba z mikrofonem
*Tak proszę
-Na początek chciałam się zapytać czy to prawda, ze rozwodzi się pani z Cristiano Ronaldo ?
*Tak, to prawda jesteśmy już od dłuższego czasu  skłóceni.
-Czyli rozwód w trakcie ?
*Tak
-Pan Ronaldo w ostatnim wywiadzie powiedział, że bardzo mu brakuje córki. Czy celowo zakłóca pani więzi ojca z córką ?
*Nie, Cris ani razu nie zadeklarował się, że przyjedzie, na początku pisał interesował się ale potem znudziło mu się. Jeżeli spytałby się czy może wziąć małą na kilka dni czy nawet przyjechać do niej zgodziłabym się od razu bo dziecko ma prawo znać ojca, nawet tego najgorszego
-Wróciła pani do sportu jak wychodzi godzenie sobie domu z pracą w pani sytuacji
*Jest ciężko ale pomagają mi przyjaciele
-Ma pani na myśli Kubę Błaszczykowskiego ?
*Owszem Kuba bardzo mi pomaga, czasem mam wrażenie, że bardziej interesuje się moją córką bardziej  niż jej ojciec
-Kuba powiedział, ze jesteście dla niego wyjątkowymi osobami, co miał na myśli ?
*Nie wie, to jego trzeba się zapytać nie mnie:)
-Ostatnio Cristina skończyła roczek czy był obecny jej ojciec na tej uroczystości ?
*Nie, była jej babcie pani Maria, moi najbliżsi  ale Cristiano nie było
-Czy masz do niego żal?
*Nie, mam żal jedynie za to że nie walczył, za to że nie umie panować nad sobą. NA boisku jest najlepszy co do tego nie ma żadnych wątpliwości ale nie umie walczyć o swoje w życiu, no chyba że córka i żona już go nie interesują to te zdanie nie ma sensu.
-Ostatnie wakacje spędziłaś właśnie z Kubą jak było?
*Wspaniale Kuba umie zajmować się dziećmi, lepił zamki z piasku, bawił się z malutkom, robił wszystko na co ona miała ochotę, jak tak patrzyłam na nich z boku to miałam wrażenie, że to właśnie Kuba jest jej ojcem a nie Cris
-A łączy was coś więcej, niż przyjaźń ?
*Kuba jest moim największym i chyba jedynym przyjacielem, który pomaga mi w najgorszych chwilach życie
 *Przepraszam ale muszę już iść do widzenia
Po spacerze wzięłam walizki spakowałam siebie i córeczkę i pojechałam na lotnisko po 4 godzinach byłam już na lotnisku w Madrycie przed wejściem na pokład zadzwoniłam tacie, ze przylatuję. Teraz czeka na mnie z mamą
*Mama, Tata witajcie
+Cześć skarby
-Witaj kochanie
+Zabieram moje księżniczki do domu-odparł dumnie tata
-Kochanie musimy porozmawiać
*O czym ?
-O twoim małżeństwie
*Przyjechałam na kilka dni mam nadzieję że Cris nie będzie robił problemów z rozwodem
-Kochanie on już nie gra w realu, przynajmniej ja go już tam nie widuję.-No i
*Jak to ?
-Założyć jakiś sklep CR7
*No ii?
-No i chyba z tego się teraz utrzymuję wiem tyle, że jak wyjechałaś to był w strasznej formie na początkku trener się wściekał ale potem już Cris sam zaczął zawalać
*Nie rozmawiajmy o nim proszę ja mu dam lekcję
-Co masz na myśli ?
*Mogę u was przenocować te kilka dni ?
-Oczywiście kochanie. Jak możesz się pytać .
Dojechaliśmy do domu jak poszłam do swojego pokoju wzięłam otworzyłam walizkę małej wyciągnęłam z niej butelki, smoczek, buciki, dresik, i dwa kompleciki na przebranie wsadziłam do małej torby i wzięłam samochód taty i pojechałam do mojego byłego domu
din dan
din dan
__________________________
Chcecie abym dała jeszcze dziś ostatni rozdział? 4 Komentarze i rozdział o 18 :)

niedziela, 21 kwietnia 2013

Koniec :(

Witam jeszcze jeden odcinek i prawdopodobnie  koniec było mi bardzo miło pisać dla was te opowiadanie i dziękuję, ze komentowaliście. Spróbuję dodać ten ostatni rozdział do jutra bo potem wyjeżdżam i nie wiem czy znajdę czas na dodanie czego kolwiek a nie chce was zostawić z niezakończonym opowiadaniem :)

On już nie jest moim mężem część 2

Cristiano pisał co dziennie sms próbował dzwonić ale nie odbierałam jeśli pytał się o nas kasowałam wiadomość nie odpisując na nią, a jeśli pytał o Cristinę to odpisywałam zgodzie z prawdą czasami jak miałam czas to posyłałam mu zdjęcia małej w końcu już kilka tygodni jej nie widział. Ale zasłużył sobie na to to nie moja wina. Jeśli by mu zależało to przyjechałby zobaczyć się z córeczką, którą tak kochał.
Dwa tygodnie później
No więc Cristiano już się znudziło ani jednego sms zero odzewu nic kompletnie nic myślałam, że jest zapracowany ale jak się okazuję mają wolne Marcelo zadeklarował się, że przyjedzie za kilka dni w odwiedziny, a jak spytałam co u juniora i jego ojca to nie dostałam odpowiedzi ale internet nie zawodny jest przeczytałam na portalu że jedzie na wakacje z synem i "koleżanką" na Tajlandię łzy w oczach pojawiły się niemal od razu wszystkie wspomnienia wróciły w szczególności te z Tajlandii tam było wspaniale CUDOWNIE no ale nic. W końcu zrozumiał, ze nam już się nie uda wrócić do takich stosunków jak kiedyś i sobie odpuścił. Jeśli on sobie ułożył życie to ja też muszę, nie chcę być sama, chcę mieć do kogo się przytulić móc się komuś wygadać a tak ? Siedzę całymi w domu czasem wyjdę z małą na spacer ale w gruncie rzeczy nie mam z kim tak na poważnie porozmawiać moja przyjaciółka Paulina mieszka nadal w Hiszpanii a o koleżankach tu w Polsce to nie wspomnę ona wszystkie uważają że źle robię a raczej źle zrobiłam zostawiając Crisa.
W Hiszpanii'
+Dobra dobra ja muszę zadzwonić do Victorii bo nie wiem kiedy mogę przyjechać -tłumaczył się Marcelo
-Jedziesz do Victorii- zdziwił się Portugalczyk
+Tak, umówiliśmy się kiedyś, że ją odwiedzę
-Jadę z tobą
+Ani mi się wasz
W Polsce
puk puk
*Idę - Kuba?
-Cześć :) Mogę wejść ?
*Jasne wchodź. Co ty tu robisz?
-Przyjechałem zaraz po telefonie Wojtka
*? A coś się stało ?
-Musiałem cię zobaczyć nie mogłem znieść myśli że jesteś w Polsce i musiałem przyjechać mam nadzieję ze się nie gniewasz
*No co ty! Nawet się cieszę bo siedzę całymi dniami sama..no z córką ale ona raczej nie pogada i wiesz
-A męża nie ma w domu/? Nie chcę przeszkadzać
Mój uśmiech momentalnie zszedł
*Ja już tak jakby nie mam męża. Rozwodzę się
-Oj przepraszam nie wiedziałem
*Nic nie szkodzi napijesz się czegoś ?
-Bardziej wolałbym was..ciebie i twoją córeczkę porwać na spacer
*Wiesz że z miłą chęcią ?
-To super ubieraj sie szybko i jedziemy
Kubuś wziął wózek spakował do samochodu i przyszedł po fotelik i malutką
-Vica a jak ja mam ją zapiąć
*Pierwsze zamontuj fotelik ja małą wezmę a potem tylko na tych pasach ją się zapina
-Okej daj torbę i choć
*Proszę
Weszłam do samochodu i momentalnie zlecieli się goście z aparatami ale czego mogłam się spodziewać żona Cristiano Ronaldo i jego rywal Kuba Błaszczykowski w jednym samochodzie. PRZECIEŻ TO romans
*Przepraszam cię
-Za co ?
* Za nich ! teraz pewnie wymyślą pewną historyjkę o naszym rzekomym romansie i będą chodzić plotki
-Nie przejmuj się tym ja o tym wiem i ty o tym wiesz i to chyba powinno wystarczyć
*Tak ale twojej żonie może się to nie spodobać
-Rozwiodłem się półtora roku temu
*Nie wiedziałam przykro mi
-A mi nie ! Zdradzała mnie na prawo i lewo potem jeszcze się tym dumnie chwaliła
*No to ja miałam podobnie
-Nie rozumiem
*Cris też mnie zdradził ale próbował mnie nakłonić do powrotu ale nie umiem mu zaufać
-Wiesz co mam propozycję mam dwa tygodnie wolnego pojedź ze mną nad nasze polskie morze hmm..?
*A na ile?
-No tak na 7-8 dni ? Poopalamy się i odpoczniemy od wszystkiego co ty na to ?
*A kiedy byś chciał jechać
-Nawet jutro
*Dobrze zgadzam się
-Nawet nie wiesz jak mnie tym uszczęśliwiłaś
*Ale jedziemy..
-Tam jako przyjaciele
*Okej -hehe

-No dzwoń- domagał się Cristiano
+Już

*Tak słucham ?
+No siema Vici to ja Marcelo co robisz?
*A nic jestem na wycieczce a co ?
+ A gdzie ?
*Nigdzie :) Na spacerze z małą. A coś się stało ?
+Nie nic tylko co robisz w tym tygodniu ?
*Jadę na wakacje
+Z kim?
*Z Kubą
+Ja nie znam żadnego Kuby.. Nie znam jednego z Borussi
*No widzisz i wszystko jasne
+Z nim jedziesz?
*Tak
+a gdzie?
*Nad morze
+Aha
*a co?
+Nie nic bo myślałem, że do ciebie przyjadę bo mamy wolne no ale nic
*Za trzy tygodnie się zobaczymy
+Tak?
*Tak. Muszę wziąć rozwód z twoim kolegą
+Victoria nie rozwódźcie się top wszystko moja wina
*Ty mu tą panienkę do łóżka wcisłeś ?
+No nie ale.
*Nie ma żadnego ale muszę kończyć pa
 - I co?
+Jajco
-Co powiedziała
+Że jedzie na wakacje z Kubą tym z Borussi i że spotkamy się za trzy tygodnie na waszym rozwodzie

No więc wakacje zaliczam do udanych było bardzo miło i po przyjacielsku niestety Kuba już pojechał a ja zastanawiam się jak uniknąć spotkania z Crisem. No nic rozwód przekładam z tygodnia na tydzień i nic na to nie poradzę. Mój prawny mąż nie odzywa się od bardzo długiego czasu nasza córeczka ma za niedługo roczek jest bardzo duża i strasznie mi przypomina Crisa czasem za nim tęsknie ale boli mnie nadal serce. Przecież obiecał, że zrobi wszystko abyśmy się nigdy nie rozstali a on nic nie zrobił.

Roczek Cristiny
Przyjechało dużo gości moi rodzice, Wojtek i Kuba a nawet druga babcia pani Maria jakoś nie umiem mówić jej w zaistniałych okolicznościach "mamo" Cris nawet wysłał sms " Proszę cię złóż życzenia mojej księżniczce. Cris"
Hah żenujące
Kilka dni po urodzinach znowu zostaliśmy same. Malutka zaczęła chodzić jak skończyła 10-mc więc teraz mam co robić..chodzę pół dnia i sprzątam ona wstaję i znowu ma czas na bałaganienie. Nie wiem co bym bez niej zrobiła. Posprzątałam dość szybko i nie wiedziałam co robić a włączę telewizor, jak pomyślałam tak zrobiłam
Pierwszy lepszy kanał i tam on :
-Czyli jesteś w trakcie rozwodu ?
-Można to tak nazwać :)
-A co z córką ? Podobno nosi imię po ojcu czyli twoje. Nigdy się nią nie pochwaliliście
-Tak nosi imię po mnie :) -szeroki uśmiech ale i łzy w oczach- Ma na imię Cristina i w tamtym tygodniu skończyła roczek niestety nie utrzymuję z nią kontaktu. A wracając do pytania dlaczego jej nie pokazaliśmy światu to odpowiedź jest bardzo prosta szanowaliśmy prywatność naszych dzieci. Nie miałem zbyt dużo czasu aby nacieszyć się córką bo po głupocie jaką wywinąłem Victorii nasze więzi się zerwały od tamtego czasu nie widziałem ani żony ani córki
-Czy jest jeszcze szansa na odbudowanie waszego małżeństwa?
-Prawdopodobnie nie, Vici jest szczęśliwa z innym i życzę jej wszystkiego dobrego.
-Ostatnie pytanie: Rozwodzicie się w przyjaźni czy walczycie o winę
-Nie ma co walczyć o winę bo winny jestem tylko ja. Jedyne co chcę wywalczyć to prawa do widywania się z córką
-Czyli od kilku miesięcy nie widziałeś córki
-Już mówiłem, że po całym zajściu odkąd Vica wyjechała nie widziałem ani żony a tym bardziej mojej księżniczki
-Dziękuję za poświęcony czas
-Ja również dziękuję
Co za debil, że niby ja mu zabraniam spotykać się z córką ? No to teraz przesadziłeś


On już nie jest moim mężem

Wczoraj wróciliśmy z wakacji było wspaniale dzieci bawiły się doskonale..no junior bawił się doskonale. Kąpaliśmy się w błękitnej wodzie a Cristina spała, jadła i znowu spała. Zwiedzaliśmy wszystko co było w naszym zasięgu, mieszkając tam przez ostatnie dwa tygodnie czułam się jak w bajce, wszystko było idealne mąż, dzieci wszystko, po prostu wszystko. Zastanawiałam się czy to moje szczęście czy tylko śnię ? Bałam się, ze zaraz się obudzę i wszystko zniknie. Dziś Cristiano musiał zacząć treningi ...niestety. Zostałam sama w domu i nie miałam pomysłu co zrobić z sobą i dziećmi. Pod domem czeka stado paparazzi więc nie będzie to najlepszy pomysł aby wyjść z domu.
*Junior!
-Tak?
*Jest ciepło może rozłożymy basen ?
-Takk!
*A wiesz gdzie on jest?
-W piwnicy ale on jest duży - posmutniał maluch
*Zaraz coś poradzimy
Wzięłam telefon i zadzwoniłam do mojego ukochanego przyjaciela
*Cześć co robisz?
-Właśnie wychodzę z domu a co ?
*No bo jesteś mi potrzebny ale zapomniałam, że idziesz do pracy to nic pa
-Czekaj czekaj
*?
-Co  to za pilna rzecz hmm? Zaraz u ciebie będę
*Marcelo przestań musisz jechać na trening już jedna gwiazda o mało co nie wyleciała przeze mnie a jak ty jeszcze nie przyjdziesz to trener już całkiem mnie zje
-Kochanie za 10 minut jestem u ciebie
Jak powiedział tak zrobił. Wziął rozłożył basen i niestety mój mąż nie pomyślał przed jego zeszłorocznym złożeniem aby go umyć. Ale za to jego przyjacielowi to nie sprawiło problemu poszedł do łazienki nalał do wiaderka ciepłej wody płynu i z mopem dumnie kroczy przez ogród
*Jesteś kochany ale nie musisz go myć
-Ja myć? nie nie ty będziesz go myć! no wskakuj do środka podam ci potrzebny sprzęt
*Marcelo błagam powiedz że żartujesz
-A wyglądam jakbym żartował ?
*Junior pomożesz mi ?
-Ja muszę poszukać kółka i piłki jak znajdę to przyjdę - odrzekł Cristiano junior i tyle go widziałam
Po umyciu basenu Marcelo zaczął wlewać do niego wodę
Rozłożenie tego diabelstwa z umyciem oczywiście zajęło cały poranek i część południa, ale w końcu koniec
Siedzimy z Marcelem teraz w ogrodzie w łóżeczku śpi a w piaskownicy bawi się junior
*Będziesz miał przesrane u trenera
-Trudno
*Ale masz podejście do życia
-Od kąt rozstałem się z żoną wszystko się skomplikowało  z Enzo mogę  sie tylko raz w tygodniu spotykać..kiedyś codziennie się z nim bawiłem a teraz brakuję mi tych wygłupów
*Dlaczego raz w tygodniu ?
-Clar tak postanowiła
*Porozmawiaj z nią że na weekendy będziesz małego zabierał do siebie a w tygodniu na spacery
-Nie zgodzi się
*Musi.Inaczej powiedz, że skierujesz sprawę do sądu
-Myślisz, że to pomoże ?
*Tak !
-Jestem już!-wrzeszczał Aveiro od drzwi
*Cicho
-Przepraszam
Ronaldo wszedł na taras i dostał zawału
-Marcelo co ty tu robisz?
+Siedzę !
-W moim domu? Z moją rodziną ?
+No raczej nie moją
-Dlaczego nie było cię na treningu?
+Bo rozkładałem ci basen
-Jaki basen ?
+Ten co rok temu nie umyłeś
-Rozkładany ?
*No!
-Ale on jest popsuty
*Ty sam jesteś popsuty !
-Z brzegu jest rozerwany i woda cieknie \
+No to ładnie ! Wszystko na marne
*Marcelo on żartuję
+Tak?
-Srak. Dlaczego on rozkładał mój basen co ?
*Bo ty byłeś na treningu a na chciałam basen
+I zadzwoniła do mnie

Dwa tygodnie później
No więc zrobię niespodziankę rodzinie! Dwa dni temu wyjechałam na zgrupowanie kadry siatkarskiej graliśmy mecz ale ja już nie zagram coś mi się stało z kolanem i trochę boli muszę je troszkę podleczyć miałam wracać za trzy dni ale nie mam co robić i zrobię Crisowi niespodziankę. Właśnie wysiadam z samolotu za chwilę będę w domu mam nadzieję, że Cris jest jeszcze w domu a nie na treningu
W Madrycie
+Ty jesteś popierdolony!-darł się Benzema
-Weź nie wydzieraj się bo głowa mnie boli
+Jak mogłeś jej taki numer wywinąć
-Byłem pijany jasne !
+To cię nie usprawiedliwia
-Ja nic nie pamiętam
+Po co żeś chlał co?
-Piliśmy z Marcelo, tak jak za dawnych lat wspominaliśmy jak byliśmy wolni itp
+Kurwa człowieku Marcelo to rozwodnik a ty masz żonę ...wróć miałeś bo po tym to pewnie nie będzie chciała cię widzieć
-Damy radę. Kocham ją i tylko ją to było pod wpływem alkoholu
+I co z tego? JA na jej miejscu bym się wyprowadził i zażądał rozwodu
-Na szczęście nie jesteś. Mamy dzieci. Dla Victorii rodzina jest najważniejsza
+Szkoda że tylko dla niej
-jeju ale mnie łapiesz za słówka ja zrobię wszystko aby mi wybaczyła
+Człowieku ty ją zdradziłeś!!
Dokładnie w tym momencie weszła Victoria do domu
-Jeju od razu zdradziłeś byłem pijany!
+I co z tego? Ty masz rodzinę! miałeś chciałem powiedzieć.
-Mam! zrobię wszystko aby mi wybaczyła
*Słucham ? Zdradziłeś mnie?
-Nie! Victoria poczekaj
Wsiadłam w samochód i pojechałam jak najszybciej do rodziców wzięłam malutką i bez jakichkolwiek
 wyjaśnień wyszłam z córką na rękach.
Przepłakałam całą drogę do rodziców od rodziców i w drodze na lotnisko. A jednak było zbyt pięknie aby to mogło trwać wiecznie. Ale co ja sobie myślałam? Że Cristiano Ronaldo mnie, aż tak kocha aby zostawić te wszystkie dziwki i być wierny jednej kobiecie ? Żenujący jest. Po co ja wychodziłam za niego drugi raz? Teraz już z nikim nie wezmę ślubu kościelnego. Dlaczego rozstałam się z Michaelem? Aż tak było mi z nim źle? Nie. Nawet było mi z nim dobrze, starał się był zawsze obok, wspierał mnie to dzięki niemu przeszłam do realu madrid on chciał abym robiła to co kocham a jak doznałam kontuzji to zaproponował abym była piłkarką zawsze myślał o mnie. Potem był trochę zazdrosny ale kto by nie był zazdrosny a Cristiano Ronaldo dos santos Aveiro ? - Takimi myślami zaprzątałam sobie głowę podczas lotu do Polski. Właśnie wracam do mojego kraju tu wszystko przemyślę i podejmę decyzję
Następnego dnia
Wstałam w nocy gdyż malutka chyba źle zniosła podróż i cięgle się budziła. Nie umiałam już zasnąć a dopiero 4,02 Super pomyślałam szukałam w torebce telefonu ale nie było po nim śladu. Czyżbym zostawiła go w domu? Jakim domu co ja pierdole tu jest mój dom tu i u rodziców. Dom Cristiano nie jest już "moim " domem wszystko skończone. Jeden głupi wyjazd i wszystko się spieprzyło. Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącego sms dźwięk dobiegał z kuchni. A jednak nie został w Hiszpanii -pomyślałam po czym otworzyłam wiadomość od "Mężuś"
"Kochanie błagam cię wróć! To nie tak jak myślisz. Daj mi się wytłumaczyć. Cris"
*W dupie mam twoje tłumaczenia -wykrzyknęłam po czym pobiegłam z powrotem  do sypialni
W Madrycie
-Kurwa co ja narobiłem?
+To moja wina! Obarczałem cię moimi problemami nachlaliśmy się i straciliśmy rozum
-Marcelo ale ja nie powinienem tego robić rozumiesz? Kocham Vice a teraz ją straciłem
+Musimy jakoś to naprawić
-Obawiam się, że to już koniec ona mi tego nie wybaczy
+Spróbuję się za tobą wstawić
-Dzięki ale to nie najlepszy pomysł pomyśli, że sam się nie umiem wytłumaczyć i proszę kolegów aby mi pomagali
+Ale to moja wina. Teraz do końca życia będę się obwiniać, że rozbiłem ci małżeństwo
Kilka dni później Polska
Dziś moja córeczka ma pół roczku, dokładnie 6 miesięcy temu rodziłam ją obok mnie stał Cris i trzymał mnie za rękę mówił że dam radę, że mnie kocha. Kłamał? a może zależało mu na oczyszczeniu wizerunku ? Co ty dziewczyno pieprzysz! - wściekłam się sama na siebie i nie wiedziałam co myśleć na ten temat. Myłam naczynia kiedy dostałam sms "Mężuś" -muszę zmienić nazwę bo on już nie jest moim mężem pomyślałam po czym otworzyłam wiadomość :
" Wiem, że mi nie wybaczysz bardzo ale to bardzo żałuję tego co zrobiłem. Dziś nasza córeczka kończy pół roczku na ten dzień zaplanowałem wiele atrakcji ale chyba żadne nie dojdą do skutku. Proszę cię wycałuj ją ode mnie. Kocham was. Cris"
Po przeczytaniu sms zaczęłam płakać jak bóbr nie mogłam powstrzymać łez. Tak mi go brakuję ale za bardzo mnie zranił, nie umiem mu wybaczyć. Kiedy zamykam oczy widzę go z inną kobietą na moim łóżku.
*Dość, koniec użalania się nad sobą! Co się stało to się nie odstanie