Brawo!! -Wszyscy krzyczeli lecz Crisa mało to interesowało uniósł ręce ku Victorii i przesłał jej buziaka ona bardzo się ucieszyła jej serce stało się lżejsze. Wszyscy z zaciekawieniem patrzyli kim jest nowa dziewczyna Ronaldo wszyscy byli zdziwieni, że tak szybko ożył lecz nikogo nie widzieli
Cristiano momentalnie odżył w pierwszej połowie strzelił jeszcze jednego gola i koniec pierwszej połowy
Wszyscy mieli zejść do szatni lecz trener zauważył wyznanie Crisa i ten przez ostatnie pięć minut gry zamiast patrzeć an boisko wyszukiwał znanej postaci, kiedy zauważył że to Vica ucieszył się jak małe dziecko które dostaję czekoladkę
=Cristano tam-trener ręką pokazał że ma iść do żony
-Dziękuję trenerze- dwa razy nie trzeba było mu powtarzać poszedł szybko do żony przytulił ją i powiedział
-Myślałem, że nie przyjdziesz
*Obiecałam ci to przed wyjazdem nie mogłam ci tego zrobić. Za bardzo cię.
-Kocham cię -przerwał jej chłopak
*Kochasz nas?
-Tak..Ciebie i juniora najmocniej na świecie
*Cris-dziewczyna spuściła głowę
Chłopak chwycił ją za podbródek i się spytał
-Vici co jest ?
*Zostaję w Hiszpanii nie wyjeżdżam już
-Żartujesz? To wspaniale
*Nie ciesz się tak szybko
-Jesteś chora? Nabawiłaś się kontuzji- popatrzał na mój palec owinięty bandażem
*Nie to nic takiego-popatrzyłam na palec - Jestem w ciąży
-Słucham -radość Crisa malowała się na jego twarzy
*Będziesz ojcem debilu -wściekła się dziewczyna a on zaczął ją całować
-Będziemy rodzicami
*Tak za 32 tygodnie :)
-Czyli jesteś w 8 tygodniu ?
*Tak
Cristiano dotknął ręką brzuch żony po czym powiedział
-Jestem najszczęśliwszym facetem na świecie
*Teraz ja też jestem najszczęśliwsza, bałam się, że jak wrócę to będziesz już z inną kobietą
-Za bardzo cię kocham abym mógł cię tak zranić
*Ja cię też kocham
Rozmawiali tak chwile a raczej się całowali i przytulali...
Mężczyzna pocałował ostatni raz dziewczynę bo kończyła się już przerwa i szybko zszedł z ochroną na płytę boiska
Zaczęła się druga płowa wszyscy Królewscy byli ciekawi do kogo on poszedł i dlaczego trener się na to zgodził. Każdy zadawał pytania
-Po meczu!!!-wydarł się Cris
W 83 minucie szczelił gola!! Wziął piłkę i wsadził sobię pod koszulkę wszyscy stali i zastanawiali się o co mu chodzi. trener przechylił głowę zmarszczył brwi i z otwartą buzią patrzył co on robi, natomiast Cris posyłał buziaki żonie z piłką. Zarówno jego drużyna jak i przeciwnicy przyglądali się tak z niedowierzaniem i nikt się nie kapnął poza trenerem kto siedzi na balkonie i dlaczego Cristano lata z piłką w koszulce
Mecz dobiegł do końca Królewscy wygrali 3-0 Messi schodził smutny ale Cristiano nie miał ochotu mu dokuczać tylko prosto pobiegł do żony
*Gratulacje !
-Dziękuję. Próbowałem strzelić 3 gole dla każdego po jednym jeden dla ciebie, drugi dla juniora i ostatni dla naszej córeczki bądź naszego syna
Dziewczyna pocałowała chłopaka i razem z ochroniarzem zeszli na dół do szatni przechodząc po boisku każdy nam gratulował i każdy prosił o autograf Cristiano nie za bardzo podobał się ten pomysł ale dumnie dawał każdemu autograf
W szatni
+Ej kto tam siedział ?-pytał Marcelo
-No włśnie nie wiem -odrzekł pepe
-Może ta Breem ? -Powiedział Benzema
-Taa prędzej moja teściowa-napinał się pepe
+Ty nie masz teściowej - Marcelo
-No ale kto tam był ?! -wydarł się Iker
*O kim gadacie -Victoria weszła do szatni bez pukania piłkarze pisnęli jak dziewczynki a Cris miał pompę z nich
-Aaa-naśmiewał się Cris
+Victoria? -Marcelo
wszyscy rzucili się na nią jak na worek kartofli
-Dobra koniec tego dobrego w szeregu już chcemy wam coś powiedzieć
+Pogodziliście skrzydełka -powiedział Marcelo rozmarzony i machał ugiętymi rękoma na znak skrzydeł
*Nie w tym sensie Marcelo, Będziesz wujkiem
-Matko kto jest w ciąży ?-dopytywał Pepe-Pewnie żona Kaki
Żona kaki jest w ciąży ?
-Jacy wy jesteście głupi ! I żonie Kaki bym oddał gola tak?
+Vica jesteś w ciąży? -Załapał o co chodzi Marcelo
*Tak
Wszyscy rzucili się na nas gratulowali zaczęli wymyślać imiona
-My już się zbieramy do widzenia państwu do jutra-pomachał na odchodne przyszły tatuś
Wyszliśmy z szatni Cris tylko zabrał swoje rzeczy nawet się nie przebierał tylko od razu wziął żonę za rękę i udał się do trenera
-Poczekaj chwilkę ok?>
*Okej
Chłopak wszedł do szatni trenera
-Trenerze?
=Proszę -wręczył mu obrączkę
-Dziękuję :)
Wyszliśmy razem z szatni
=W końcu -uniósł ręce do nieba Dziękuję ci Boże choć raz mnie wysłuchałeś
=Chcę wam życzyć wszystkiego dobrego i szczęśliwego rozwiązania -trener wyściskał i pocałował w policzek Victorie i uścisnął rękę Crisowi
Pojechaliśmy najpierw po juniora do jego babci czyli do mamy Crisa postanowiliśmy od razu powiedzieć, że spodziewamy się dziecka
-Mamo !! jestem
+Cris wytłumacz mi co to miało znaczyć z tą piłką ?
*Dzień dobry
+Victoria matko kochana dziecko jak się cieszę, że wróciłaś - mama Crisa mocno mnie przytuliła i wycałowała
^Mama! -krzyczał mały junior jak zobaczył siatkarkę
+Na długo przyjechałaś ? Czy tylko na mecz?
-Mamo chcemy ci coś powiedzieć -Victoria się uśmiechnęła a pani Maria posmutniała
+Wyprowadzacie się do Polski ?
*Niee
+Oh kamień z serca no to mówcie o co chodzi ?
-Mamo zostaniesz babcią! Spodziewamy się dziecka
+Matko kochana AA aaa jak się cieszę chodźcie tu niech was wyściskam
^ Czyli będę mieć braciszka ?
*Albo siostrzyczkę
^Wolę braciszka
Wszyscy się zaśmialiśmy haha
Wzięliśmy juniora i pojechaliśmy do domu postanowiliśmy że jutro pojedziemy do moich rodziców bo dziś jestem zmęczona
Następnego dnia rano pojechaliśmy do moich rodziców i wszystko im opowiedzieliśmy bardzo się cieszyli, że zostaną dziadkami a nawet juniorkowi kazali tak do siebie mówić. Tata niestety dał nam grafik na najbliższy miesiąc a w nim znajdowały się tylko sesje ..no tak obiecaliśmy mu, ze przyjdziemy na sesję zdjęciową więc nie mogliśmy odmówić i postanowiliśmy następnego dnia przyjechać do taty pracowni
Kilka tygodni później przed gabinetem lekarza
-Dzisiaj się dowiemy czy będziemy mieć syna czy córeczkę
*Mhm a co byś wolał ?
-Córeczkę
*A ja syna
-Dlaczego?
*Bo córeczki to są tatusia wiem po sobie tata świata poza mną nie widział
-No i o to chodzi masz wtedy prywatną księżniczkę. Wyobrażasz sobie te różowe sukieneczki małe baletki serpentyny
*Ale kochanie wtedy będziesz musiał pilnować wszystkich chłopców w mieście
-To ja wolę syna
*Szybko zmieniłeś zdanie
-Szybciej upilnuję jednego chłopca niż stado
Pani Victoria dos Santos Aveiro
-Jak to ładnie brzmi
*Co nie
Weszliśmy do gabinetu, lekarz sprawdził te swoje papierki czy wszystko się zgadza
-Więc mamy 16 tydzień tak?
-Tak-dumniej odpowiedział Cris
-Proszę się położyć na kozetce.
Wykonałam plecenie lekarza, nałożył mi zimny żel na brzuch włączył telewizorek i pokazał nam ekran
-Ooo na pewno ma pani 16 tydzień? Ja bym już dał z 21 dziecko duże ale widzę, że tatuś też całkiem całkiem więc to chyba jego zasługa
*Jak będzie bolało to ja już podziękuję tatusiowi osobiście
-No to ma pan przerąbane - powiedział lekarz i lekko się uśmiechnął. Oo mamy szczęście maluszek nie śpi właśnie je proszę popatrzeć tu -lekarz palcem pokazał nam jak rusza buźką
-A panie doktorze to on czy ona? -zapytał tatuś
-No co mam panu powiedzieć córeczka tatusia panu rośnie
*O niee
-:)))))
-Widzę że wolałaby pani syna he'
*Ja już nazwę drużyny wymyślałam a tu dziewczynka
-No to życzę pani jeszcze gromadki dzieci synów oczywiście
-Junior też nie będzie się cieszył
*No widzisz zgłaszamy reklamację do bociana
_________________________
Teraz takie miłe do czytania rozdziały za dwa lub trzy nie wiem jeszcze Cris z Vici się rozstaną niestety nic nie trwa wiecznie. Jeśli myśleliście, ze teraz mieli kryzys to niestety to nie było te rozstanie o którym wcześniej pisałam. Dziękuję za czytanie! Jeśli ktoś jeszcze czyta niech doda dziś wyjątkowo komentarz może być zwykła buźka czy coś chcę zobaczyć ile osób czyta moje opowiadanko dziękuję z góry
Ja oczywiście , że czyta tylko mnie dobiłaś , że się rozstaną ja tego nie chcę ;'(
OdpowiedzUsuńA tak to cudne ;d
Świetne :) Victoria jest w ciąży aaaaa .Jestem szczęśliwa :) Siemka zapraszam na 36 rozdział http://crisija.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń