piątek, 5 kwietnia 2013

6. Para zakochanych ♥

-I co wtedy z piłką nożną ?
*Jak to co? Nic
-Ty chyba żartujesz?
*Cris ja jestem siatkarką trener wiedział w co się pakuję.
-No ale nie będzie ci szkoda ?
*Czego niby? Będę pojawiała się czasem na treningu, na mecze jeśli zostanę powołana też przyjdę, będę trenować codziennie a co to za różnica czy tu czy na drugim końcu miasta?
-Niby żadna ale lubię patrzeć jak grasz
*Wow co za wyznanie! Jesteś pierwszą osobą, która mówi mi o tym że lubi patrzeć jak gram mój narzeczony powiedział że lubi mnie w stroju siatkarskim ale nigdy że lubi patrzeć na grę
-Najwidoczniej jest jakimś gburem i ślepcem
*Dobrze ślepcu możesz mnie puścić bo naprawdę głupio się czuję !
-A uda mi się kiedyś jeszcze wyciągnąć cię na tego typu spotkanie ?
*Jeśli mnie puścisz to bardzo możliwe
W chwili kiedy Cristiano analizował wszystko co powiedziała dziewczyna z uśmiecham ją puścił i przytulił
* Co ty robisz?
-Nic trzymam cię abyś mi niczego nie uszkodziła
*No mądry jesteś nie ma co - Dziewczyna zaczęła się śmiać nie wiedząc że paparazzi cyka im fotki
-Dobra ja teraz powoli odejdę zapnę dzieciaki a ty grzecznie wsiądziesz do samochodu tak abym ja przypadkiem nie oberwał drzwiami czy torebką dobrze?
* Jesteś szalony :D Dobrze krzywdy dziś wyjątkowo ci nie zrobię
Cris zapiął dzieci w fotelikach włączył silnik i ruszył. Victoria patrzyła przez okno i myślała nad dzisiejszym dniem Cris wydawał się bardzo miłym gościem nie takim snobem jak piszą w gazetach.. przecież moi rodzice też mają całkiem inne zdanie kiedyś pamiętam mama chciała poznać mnie z Crisem kto by pomyślał że naprawdę go polubię.
-Nad czym tak myślisz?
*Czy jeszcze kiedyś cię zobaczę
-A dlaczego miałabyś mnie już nie zobaczyć?- Cris zmarszczył brwi
* No bo jak dzwoniła twoja dziewczyna to dała ci godzinę a wracasz po 4 więc raczej ci się oberwie
-50
*Co 50?
- Nie dała mi godziny tylko pięćdziesiąt minut
*Wow ale laska zaszalała! Teraz to naprawdę musisz spisać testament
-Aleś ty zabawna! haha uśmiałem się po pachy hahaha- ironizował chłopak
*No co? Naprawdę cię polubiłam
-Polubiłaś mnie?
 *No tak troszeczkę bo to jak mnie niosłeś przez pół parkingu to mi się nie podobało -wytknęłam mu język
-Nie no takie wyznanie z ust tak pięknej siatkarki to naprawdę zaszczyt. Musimy to oblać
* Ale nie dziś
-Dlaczego ?
*Bo Breem dobrze mówię ?
-Tak na imię ma Breem
*NO więc Breem już pewnie śpi pod twoimi drzwiami a ja nie mam zamiaru mieć cię na sumieniu
-No więc mało mnie interesuje gdzie śpi ta kobieta może nawet spać w garażu nic mi do tego ale za to muszę wykorzystać okazję do świętowania. Chłopcy co powiecie na pizze ? hmm?
+/Takkkkkk Huraaa
* Dobrze to odwieź Kamilka  przed 20
-A ty z nami nie idziesz?
*Nie! A dlaczego mam iść ?
-Bo ja tak mówię i tak ma być
*Jakoś mało mnie to przekonało. Ejj co ty robisz?
-Zawracam. Jak wywiozę was za miasto to raczej będziesz musiała skorzystać z zaproszenia!
*Ale ty mnie nie zaprosiłeś !
-Jeju jakie wy jesteście czasem upierdliwe no więc panno Victorio czy zgadza się pani aby iść ze mną i tymi tam łobuzami do piczzeri na pyszną pizze ?
*Nie mam chyba już wyjścia i muszę się zgodzić
- No i tak ma być :)
* Nie szczerz tak tych swoich perełek bo zaraz je stracisz ;p
-Nie miła jesteś ale i tak cię lubię
*Taa teraz tak mówisz jak zajedziesz do domu i spotkasz tam tę czarownicę to będziesz mnie przeklinać do końca życia
- Coś ty tak się nakręciła z tą Beem co ?
*Po prostu nie chce mieć wyrzutów sumienia jak jutro na trening przyjdziesz ze śliwką pod okiem
-Najwyżej to mogę przyjść ze śliwką w ręku. Czy ty myślisz że dałbym się pobić kobiecie ?
*Chcesz sprawdzić ?
-Nie dziękuję :) Wysiadaj
*Czemu ? Nic ci nie zrobiłam przecież nie zostawiaj mnie tu !
-Nie wygłupiaj się hah jesteśmy na miejscu hjah
*No ładnie teraz to masz z czego się śmiać
Po miłej kolacji bo było już po 19 wszyscy w świetnych humorach wróciliśmy na parking gdzie Portugalczyk przełożył fotelik od Kamila i pocałował mnie w policzek na pożegnanie
-Do jutra
* Paa :)
Zajechałam do domu Paulina już tam na mnie czekała
+ Gdzie wyście byli?
- Mama wiesz że byłem w wesołym miasteczku i ciocia krzyczała tak głośno a my z juniorem się śmialiśmy wujek też się śmiał a potem porwał nas na pizze bo ciocia nie chciała iść z nami i wziął jechał specjalnie dla niej za miasto-mówił bardzo szybko Kamil
*Ty kapusiu mały, wstrętny już nigdy cię nigdzie nie  zabiorę
- Musisz bo obiecałaś wujkowi że kiedyś jeszcze pojedziemy na taką wycieczkę ;p A wiesz mamuś że wujek uniósł ciocię jest silny.... bardzo silny - zamyślił się chwilkę po czym dodał.. ciekawe ile ciocia waży że dał radę ją unieść
Patrzyłam tak na małego z szeroko otwartymi oczami
+Vici chyba musimy pogadać zaśmiała się moja psiapsiółka
* Nie mamy o czym
+ Nie gadaj tylko choć.. Pani Aniu zostałaby pani chwilkę z małym ?
= Zostanę, zostanę choć Kamilku pogramy w coś
+No więc gadaj co się stało
*Nic się nie stało
+Całowaliście się ?
*Coś ty głupia ? Ja mam narzeczonego on ma dziewczynę
+Narzeczoną !!
*Gówno prawda Breem wcale nie jest jego narzeczoną tylko dziewczyną, którą i tak ma w nosie
+To jednak prawda jak traktuje dziewczyny
*Wiesz co wy wszyscy wierzycie w te durne plotki a naprawdę jest wspaniałym facetem  a co was to tak obchodzi z kim się spotykam to Michael jest moim facetem i to was powinno interesować
+Tak tylko ciągle gadasz O Cristiano jak nakręcona a nie o Michaelu
*Jeju Cris to tylko przyjaciel
+Dość przystojny przyjaciel :)
*No iii.....?
+Zabujałaś się w nim przyznaj się
*Ale ja mam narzeczonego, który zrobi dla mnie wszystko
+Tak ale przyznaj sama że ostatnio go bardzo olewasz i jakoś wolisz spędzać czas z Portugalskim gwiazdorem a nie z narzeczonym. A właśnie wybraliście już datę ślubu ?
* Niee.. i nie mam zamiaru szybko wychodzić za mąż. Mam jeszcze studia i siatkę za kilka miesięcy wracam do gry i nie mogę pozwolić aby ślub to wszystko zrujnował
+Puki co to nie ślub tylko pan Ronaldo wszystko psuje
*Wiesz co jak ty się na coś uprzesz to nie ma zmiłuj '
+Ja będę już lecieć bo późno jest a jutro do pracy idę paa kochana i napisz mi rano kogo kochasz ok
*Napiszę ci że mamę i tatę ok?
+Wiedźma paa
Wieczór minął szybko wykąpałam się popisałam sms z Michaelem o dziwo się nie gniewał nawet mnie przeprosił, później poszłam spać
Następnego dnia rano o mało co nie dostałam zawału Na stole w kuchni leżała gazeta a na okładce ja i Cris on mnie trzyma a ja się uśmiecham
-A mówiłem  ci że to dobry i fajny chłopak nie taki jak ten twój Michael-burknął tata
*Tato ! Ja kocham Michaela nie Cristiano ten drugi to tylko przyjaciel. I Wiem doskonale że nie znosisz go i wiem że będziesz teraz się wtrącał abym wpadła w siodła Crisa ale ci się to nie uda.
- Chyba że twój "narzeczony" zobaczy dzisiejsze zdjęcia :)
* Jest ich więcej?
- A coś ty myślała że tylko na okładkę was wcisną -,-
Czytałam artykuł i nieźle się wkurzyłam
" Wczoraj Największe ciacho świata słynny Portugalczyk Cristiano Ronaldo dos santos aveiro spędził cały dzień z swoim synem Juniorem oraz proszę państwa z piękną modelką i sportsmenką Victorią Tober. Wyglądali na zakochanych w sobie. Kiedy para świetnie się bawiła z dwójką dzieci(nie wiemy czy drugi chłopiec to syn modelki, ale wszystko na to wskazuję), w tym samym czasie Breem Kotch stała pod drzwiami willi gwiazdora. Czyżby zwykła modelka już mu nie wystarczała? Piłkarz i zawodowa siatkarka znają się od kilku dni. Poznali się na treningu, gdyż dziewczyna ta gra w tym samym klubie. Widać, że nie tylko jest piękna ale również mądra skończyła studia psychologiczne i być może za kilka lat bądź tygodni będzie psychologiem królewskich. NA razie gratulujemy nowej parze znajomości i trzymamy kciuki za dalszy rozwój sytuacji. Jeśli chcecie państwo zobaczyć więcej zdjęć pary z tego dnia i ich romantycznych zabaw zapraszamy na naszą stronę www.pilitch.com
*Debile nie skończyłam jeszcze studiów jeśli chcecie wiedzieć ohhhh
- Widzisz córeczko nawet oni trzymają kciuki
*Chwila chwila więcej zdjęć przecież tu jest ich chyba ze 100 a oni mają jeszcze jakieś ?
Długo się nie zastanawiałam tylko wyrwałam tacie laptopa i weszłam na tą durną stronę to co zobaczyłam przeraziło mnie na zdjęciach było widać jakbyśmy naprawdę byli w sobie zakochani
-Te jest piękne
* Które?
-Te jak dajesz Crisowi watę cukrową
*Tato!!!
-Wyrażam tylko swoją opinię, wezmę wydrukuję  je i powieszę w ramce. Tak na pamiątkę będę pokazywał waszym wnukom
*NO raczej Michael nie będzie zadowolony jeśli będziesz pokazywał zdjęcia jakiegoś piłkarza naszym dzieciom
-Ja nie wiem dlaczego ja nie lubię żadnego twojego chłopaka co?\
* Bo sama ich wybieram a Cris ci przypadł do gustu bo.. hmm niech pomyśle..mam bo jest największym ciachem i jak masz z nim zdjęcia to najwięcej zarabiasz?
-No na innych też dużo zarabiam, ale wcale nie o to chodzi. Cris jest po prostu idealny a nie istnieją idealni faceci
* No właśnie nie istnieją idealni więc Cris nie może być idealny
-On jest dla mnie idealny i koniec tematu
 Poszłam wściekła na górę wzięłam się ubrałam i pojechałam na stadion  on czekał oparty o maskę swojego samochodu i widać że był wściekły.

________________________-
Kto stał oparty dowiecie się w weekend, ale nie obiecuję na 100 % bo mam dużo pracy ale postaram się coś napisać. Wydaję mi się czy ten rozdział jest dość długi ??



2 komentarze:

  1. Świetne .Mam nadzieję że ten jej chłopak nie zrobi wielkiej awantury :)Czekam na rozwój akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi się, że to będzie jej chłopak. Mogłaby już go rzucić, na co on jej skoro zaczyna kręcić z Ronaldo ;P
    Zapraszam do siebie:
    http://manutdlov.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń