poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Nigdy w życiu nie pozwolę ci odejść

Po ślubie tym razem tym prawdziwym poszliśmy do restauracji na pyszny obiad mały junior bardzo się cieszył, że jego tatuś ma żonę
-Junior co jest ? Młody czemu jesteś smutny ?
/No bo ja chcę się cioci coś spytać ale się wstydzę
*Ja nie gryzę pytaj ! -zachęciłam malucha
/No bo ja chciałem się spytać czy będziesz moją mamusią ?
*Choć tu do mnie szkrabie - przytuliłam malucha i popatrzałam na Crisa ten kucał i kiwał głową tak, szepnęłam małemu na uszko
*Jasne że będę twoją mamą i będę cię bardzo mocno kochać najmocniej na świecie
/JA też cię kocham nawet bardziej od taty !
-Ejjj!!
*hahah
Cristiano patrzał na nas szeroko otwartymi oczami
-Ja się tak nie bawię teraz moja żona i syn bardziej kochają siebie niż mnie
*Kochamy mocno tatę
/Tak
*Słyszysz kochamy cię mocno
Cris podszedł do nas ja klęczałam junior mnie przytulał i nas przytulił do siebie
-Kocham was najmocniej na świecie ;*
*Zaraz musimy iść bo za dwie godziny mamy samolot ;/
-Wracamy do Madrytu
/A będę musiał jechać jutro do babci ?
-Niestety.
*Nie
-?
*Jutro odwieziemy tatę na trening a my pojedziemy na lody i na plac zabaw co ty na to ?
/takkkk
-A nie spytasz mnie o zgodę ?
*Wiedziałeś w co się pakujesz kochanie
-Gdybym ja to wiedział 3 godziny temu
*haha to co byś zrobił co ?
-Zastanowił się nad naszym ślubem
*Możemy do 24 godzin się rozmyśleć
-Nigdy w życiu nie pozwolę ci odejść
*No ;*
Kilka godzin później siedzieliśmy w samolocie i oglądaliśmy nasze obrączki
*Piękne są
-No i kto by pomyślał że będziemy małżeństwem co nie ?
*No nie haha
"prosimy zapiąć pasy podchodzimy do lądowania "
Kilka minut później byliśmy na lotnisku Cris na rękach miał małego a mnie trzymał za rękę szliśmy tak przez cały parking paparazzi byli szczęśliwi bo cykali nam zdjęcie za zdjęciem
Kiedy weszliśmy do domu mieliśmy dziwne wrażenie jakby ktoś tu.
*Cris
-Hmm
*Nie masz wrażenia jakby ktoś tu był ?
-Nie czemu? Drzwi zamknięte ochrona przed bramą nie raczej nikt się nie włamał kochanie
*ok
Położyliśmy torby na ziemi Cris mnie przytulił
-W końcu w domu co nie ?
*Mhm- pocałowałam męża a z kuchni wybiegli piłkarze z transparentami "Witajcie w Domu"
*A nie mówiłam
+A nie mówiłem-mówił Marcelo
-Co zaś mówiłeś
+No bo oni nie wierzą, że wy jesteście małżeństwem i wieżą że to jakiś podstęp
*Spiskowcy
-No więc jak zamówimy za kilka dni zaproszenia na ślub kościelny wtedy może przestaniecie spiskować co?
= A do diabła z tym wszystkim dzisiaj robimy impreze że w końcu wróciliście -ogłosił trener
/Wiecie jak mi się oberwało jak nie przyszedłem na trening przez was..
\*Ale przecież mieliśmy 3 dni wolnego
+Wyście mieli !! My ciężko pracowaliśmy
=Jak nie ma Crisa to ci walą golę do bramki jak głupki ....szkoda że do swojej no ale ważne że próbują
*Czyli mamy przesrane za te 3 dni ?
=Nie dlaczego? Cris mnie błagał abym tak powiedział bo ty byś nigdy nie poprosiła o wolne więc mąż wziął sprawy w swoje ręce
*No mężusiu w domu sobie porozmawiamy :/
-Dziękuję trenerze !
=To ja pójdę do kuchni zrobiłem zapiekankę dla was
Impreza minęła w dość miłej atmosferze co ja gadam było genialnie aż do czasu kiedy nie zauważyłam pięknej Breem Kotch jeju jak ta baba działa mi na nerwy
*Marcelo co ona tu robi?
+Kto ?
*Breem Srem
+Ona ma chyba Kotch na nazwisko a nie Srem -piłkarz drapał się po głowie
*Wiem jak ona ma na nazwisko pytam się co ona robi w moim domu ?
+Przyszła z jakimś piłkarzem
*ohhh
/Mamusi ja chcę spać - przyszedł do mnie junior w piżamce cały zapłakany
*No tak zrobiliśmy imprezę a dziecko spać nie może choć junior położę się z tobą
Wzięłam juniora i poszliśmy do sypialni Crisa tam junior się położył ja z nim i tak zasnęliśmy
Oczami Cristiano
Boże kto przyszedł z Breem? Kto jest aż tak głupi aby zadawać się z tą babą? Ej chwila gdzie jest Victoria ?
-Marcelo nie widziałeś Vici ?
+A widziałem i to wiesz że nawet dużo razy ją widziałem ?
-Takk no popatrz a jak ona wygląda ?
+y no taka ładna niebieskie oczy długie włosy.. a co ty się mnie pytasz to twoja żona to powinieneś wiedzieć jak wygląda- oburzył się  Marcelo i poszedł
Co za człowiek-pomyślał Portugalczyk
-O cześć pepe nie widziałeś może Victori
+Mam ci odpowiedzieć tak jak Marcelo?
-Czy ostatnio nie widziałęś VICTORII ?
+Ostatnio to widziałem jak wychodzi z jakimś facetem
-Jakim facetem !!??
+No takim ładnym brunet
-Brunet?
+hahahahaha
-Debile ! Czy nie możecie po prostu odpowiedzieć na pytanie ?
+Nie !-pepe kiwał głową
-CZY KTOŚ WIDZIAŁ NIEDAWNO VICTORIE ? -darł się Cris
+Nie wydzieraj się tak bo właśnie w tym celu znikła - Poinformował go Ozil
-Gdzie poszła? Z kim?
+Poszła z małym juniorem na górę bo ten się obudził bo muzyka głośno grała
-Aha! Dzięki - jeden normalny; pomyślał Cris
Otwierając drzwi do pokoju małego nikogo tam nie zastałem. Nie no Mesut mnie w konia zrobił pewnie. Idę jeszcze do sypialni zobaczyć. Kiedy otworzyłem drzwi cos chwyciło mnie za serce moja żona spała z juniorem na moim łóżku wyglądali tak bezbronnie, junior nigdy nie chciał spać z moimi dziewczynami jak w nocy się budził musiałem iść do niego do pokoju bo nie chciał z nami spać a tu proszę śpi z Victorią i to sam. Podszedłem do nich aby

3 komentarze:

  1. O mamuniu, świetne to jest :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż mi się płakać chce takie to piękne ;*
    Kocham to ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne .Jak piękna chwila na samym końcu .Słitaśne .Kocham normalnie :) Coś mam dziś spóźnienie z przeczytaniem ale , ważne że przeczytałam .Czekam na wiecej :)

    OdpowiedzUsuń