środa, 3 kwietnia 2013

-Ja chyba siądę daleko od ciebie wiesz- Cris zrobił minę przestraszonego co bardzo mnie rozśmieszyło
Co cię aż tak śmieszy co ?
* Ty - pokazałam mu język i ciągnęłam tym razem go ja w stronę tego diabelstwa
- Gdzie ci tak śpieszno >?
*Im szybciej tam wejdziemy tym szybciej zejdziemy.
-Przekupię tego sprzedawcę abyśmy zrobił wyjątek i nasza zabawa trochę dłużej trwała :)
* O nieeee nawet się nie waż
- Okej okej spokojnie... przecież żartuję
*Po tobie niczego nie można się spodziewać
Zajęliśmy miejsca ja siedziałam po jednej stronie Cris po drugiej a w środzku siedzieli chłopcy..jeszcze nie wiedzą co ich czeka. Ja zamykałam oczy i kątem oka widziałam jak Portugalczyk się uśmiecha
*Jak zaraz nie przestaniesz się ze mnie śmiać to w trakcie lotu wyrzucę cię stąd
-Przecież ja się nie śmieję...oo chyba ruszamy haha tyko proszę cię oddychaj
* Cristiano ?
-Tak skarbie ?
* Jeśli chcesz dożyć kolejnego meczu to radzę ci się nie śmiać ze mnie i uwierz  mi że to jest bardziej proste niż ci się wydaję
-Nadal masz mnie zamiar zrzucić a raczej stąd wyrzucić ?
*Nie..znam lepszą zemste
Po tych słowach umilkłam bo byłam na górze o matko zaraz zjedziemy w dół o mamusiu jak ja się boję aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
-Aleś dała koncert
+No właśnie ciociu aż mi uszy spuchły tak krzyczałaś jak małe dziecko a my z Juniorem nie krzyczeliśmy :)
- Hahha no widzisz z jego wypowiedzi można wywnioskować że oni są już dorośli
*Tak .. a ja dzieckiem
*To cud że przeżyłam już na nic wam się nie dam namówić na nic powtarzam
- Okej a na watę cukrową też się nie dasz namówić ... po co ja pytam powiedziałaś że na nic to na nic
* No na to to akurat dam się namówić z miłą chęcią ;p
- Jesteś okropna
* I za to mnie wszyscy kochają :D
Nagle Crisowi zadzwonił telefon
-Tak słucham - powiedział Portugalczyk
-No cześć skarbie gdzie ty jesteś? Stoję pod drzwiami i nikt nie otwiera
-Przepraszam cię kochanie ale nie wiedziałem że masz wpaść i wybrałem się do wesołego miasteczka z juniorem i jego kolegą - zaczął się tłumaczyć
- No niestety musicie przerwać zabawę i przyjechać otworzyć mi drzwi przecież nie będę stała tu jak kołek, zresztą ile razy cię prosiłam abyś dał mi kluczę co? - pieniła się narzeczona Portugalczyka
-Tak wiem prosiłaś mnie
-No właśnie a wiesz czemu? Bo chciałam uniknąć takich właśnie sytuacji
-Breem błagam cię ! Ja wrócę za godzinę obiecałem chłopakom że jeszcze pójdziemy w dwa miejsca. Proszę cię idź do Marcelo albo Karima oni cię przyjmą na pewno zresztą zadzwonię do nich i powiem że wpadniesz do któregoś ok?
- Nie musisz się fatygować poradzę sobie masz 50 minut pa
-pa Kocham cię

*No to co zbieramy się ?
-Nie? A czemu wpadłaś na tak idiotyczny pomysł ? Dopiero co przyjechaliśmy.
*Ale
-Nie ma żadnego ale proszę twoja wata
*Dziękuję zjemy na pół?/ Bo ja sama raczej jej nie zjem
- Okej dla mnie nie ma problemu - uśmiechnął się Cris
* Kto by pomyślał że będę chodzić p wesołym miasteczku i to w dodatku z tobą
- No widzisz los różne spłata figle
*A jak na imię ma twoja dziewczyna..przepraszam narzeczona
- Nie no i ty też -,-
*Co ja też ?
-Beem puściła jakąś plotkę o naszym ślubie a to wcale nie jest prawda....ja nawet jej się nie oświadczyłem
*Aha
-No właśnie aha wszyscy się mnie pytają o moją narzeczoną jak się czuję?, kiedy ślub?, czy Beemi jest w ciąży? wiesz czasem nie dobrze mi się robi od tych głupich pytań i plotek ale ty chyba coś na ten temat wiesz
* W sumie to nie wiele. Nie wpuszczam dziennikarzy do mojego prywatnego świata mogą się ze mną umówić na wywiad i odpowiadam na każde pytanie związane z pracą i moją karierą ale nigdy nie odpowiadam na te pytania związane z życiem prywatnym nie cierpię plotek na mój temat dlatego większość dziennikarzy jeśli chce się o mnie czegoś dowiedzieć to umawiają się ze mną ja nigdy nie odmawiam i nie wymyślają przeróżnych przygód na mój temat.
- No takiej strategi nie wymyśliłbym
*Chodź szybciej bo zgubimy tych dwóch potworków
Po godzinie chodzenia Cris zauważył paparazzi i zaczęliśmy się chować i szukać bocznego wyjścia. Szukaliśmy tak chyba z 15 minut ale w końcu udało się i kiedy szliśmy już do samochodu Crisowi wzięło się na wygłupy.
*Ejj puść mnie ! Cristiano Ronaldo puść mnie do cholery
- Nie
*Dlaczego ? Co ja jestem worek kartofli ?
- Nieee skąd ci to do głowy przyszło ? Jesteś piłkarką i modelką :)
* No pominąłeś coś bardzo ważnego
-Co?
* Jestem siatkarką a piłkarką tylko chwilowo za kilka tygodni moja ręka wróci do pełnej sprawności i wracam do siatkówki
-A co wtedy z piłką nożną ?
_________________________________________
Dziś krótki odcinek :) Przepraszam z góry ale jutro może coś dodam ale nie obiecuję na 100% ale w piątek to już na 200% coś dodam. Wiem odcinek trochę nudny ale damy radę ??



3 komentarze: